Przejdź do treści

Jaworski Jerzy

  • przez

Jednym z aktów przemocy, dokonanych na bezbronnej ludności okupowanych Ziem Wschodnich przez Sowietów był plebiscyt za przyłączeniem tych ziem do Ukraińskiej – Sowieckiej – Republiki, względnie do Białoruskiej – Sowieckiej Republiki – a tym samym do Związku Radzieckiego.
Już na kilka dni przed plebiscytem sowiecka propaganda, „uświadamiała” naród o korzyściach płynących z połączenia się. – A więc na różnych mitingach i odczytach mówiono o rozkwicie gospodarczym ziem przez kolektywizację, o poprawie bytu chłopów, robotników itp. bzdury.
Prócz tego na kilka dni przed dniem oznaczonym, rozlepiono na murach miast propagandowe afisze; np. afisze przedstawiające robotnika kroczącego obok chłopa i krasnoarmieńca do urny wyborczej, trzymających w lewej ręce kartki wyborcze: albo uciekających generałów polskich do Rumunii, którzy gubili po drodze samochody walizy itp. na tle ruin zbombardowanych miast, a z drugiej strony kroczy dumnie Krasna Armia, a za nią chłopi-kołchoźnicy, robotnicy sowieccy na tle wchodzącego słońca i łanów zbóż.
Dzień plebiscytu oznaczono. Każde miasto zostało podzielone na okręgi, a te na rejony. W każdym rejonie zrobiono listę obywateli, mających prawo głosowania (ponad 18 lat) i niestety dzięki tym listom nikt nie mógł uniknąć głosowania.
W dniu plebiscytu, już od samego rana na ulicach pojawiły się samochody, udekorowane transparentami o aktualnych hasłach wyborczych wraz z orkiestrą.
Tymczasem pod gmachami wyborczymi gromadzili się Żydzi, „nerwowi” Ukraińcy oraz zawodowi wojskowi. Same lokale wyborcze były też udekorowane portretami kierowników Rządu, sowieckiej armii oraz różnymi hasłami wyborczymi.
Wchodzimy do pierwszej sali – Tu sprawdzają nas na liście i tu otrzymujemy kartkę wyborczą którą należało włożyć do koperty i w następnej sali wrzucić do urny, przy której stały dwie młode Żydówki – komunistki z czerwonymi opaskami i gwiazdami, oraz politruk Sowiet.
Sam plebiscyt trwał od godz. 6 rano – do godziny 10 tej wieczór. – Po dziesiątej sporządzono spis tych, którzy nie przyszli dobrowolnie głosować.
Po nich wysłano auta ciężarowe wraz z bojcami. Tych opornych, względnie tych, którzy z różnych powodów nie mogli głosować, sprowadzano teraz pod bagnetami do urn. Mało tego, byli oni w pierwszej kolejce wywiezieni do Rosji – jako kontrrewolucjoniści.
Prócz tego chodziła specjalna komisja po szpitalach i zbierała głosy nawet od ciężko chorych, aby uzyskać możliwość 100 % głosów.
Po kilku dniach ogłoszono w gazetach, w radio wynik plebiscytu – a więc dużo – około 92 % rzekomo miało wypowiedzieć się za przyłączeniem nowych ziem do Związku. Kto i jak obliczał te głosy wiadomo!
Ale faktem jest też to, że wielu Polaków kartki te niszczyło i wkładało kartkę z gazety, albo przekreślali ołówkiem na krzyż.
Tak chcąc, czy nie chcąc zostaliśmy „dobrowolnie” przyłączeni do ZSSR.

jego odręczne wspomnienia: TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *